W ubiegłym roku Wrocław był jednym z miast, gdzie mieszkania drożały najszybciej. Według agencji doradczej JLL, ceny lokali wzrosły tu w 2019 r. w sumie o 12 proc. Jednocześnie dolnośląscy deweloperzy wypuścili na rynek dużo nowych inwestycji - w ujęciu rocznym oferta zwiększyła się aż o 18 proc. Skoro podaż rośnie, czemu puchną też ceny?
- Powtórka z gwałtownego załamania rynku, podobna do sytuacji z przełomu lat 2008-2009 nam raczej nie grozi. Popyt na mieszkania ma zdrowe podstawy – jest finansowany głównie gotówkowo, nie za pomocą kredytów frankowych, jak dawniej. Nasza gospodarka jest w bardzo dobrej kondycji, Polacy zarabiają coraz lepiej i nie tylko chcą poprawić swoją sytuację mieszkaniową, ale również traktują nieruchomości jako atrakcyjną lokatę kapitału w obliczu rekordowo niskich zysków z lokat bankowych.
Grzegorz Zieliński, dyrektor działu targów w firmie Nowy Adres S.A.
Hala Stulecia